"Człowiek z blizną"

Tomasz Lenkiewicz, lat 44

Osoba niepełnosprawna.

 

Urodziłem się zdrowym dzieckiem, lecz moje szczęśliwe dzieciństwo trwało bardzo krótko, już w 13 miesiącu mego życia wydarzył się tragiczny wypadek, uległem ciężkiemu oparzeniu ciała III stopnia (klatki piersiowej, brzucha, lewej pachwiny, oraz lewej łopatki), na skutek wypadnięcia z łóżeczka prosto do gotującego się wrzątku (gotowały się zioła nad moim łóżeczkiem na polecenie lekarza). W następstwie tego przeszedłem 8 bardzo skomplikowanych, poważnych i ratujących życie operacji plastycznych przeszczepu skóry. Niestety, po operacji nie nastąpiła poprawa stanu zdrowia, wręcz przeciwnie był to dopiero początek kaskady cierpień. Blizna pooparzeniowa zamiast się goić, zaczęła się rozrastać i twardnieć, wytworzyły się rozległe bardzo twarde bliznowce ograniczające ruchomość (mam przykurcze bliznowate powodujące niemożność odgięcia ciała, na skutek ten cierpię przez to na przewlekłe bóle, parestezje i zaburzenia wegetatywne). Za tamtych czasów dzieciństwa nie było takich maści nowoczesnych jakie mamy teraz np. silikonowe, żele i wiele innych na oparzenia (w tamtych czasach używałem tylko i wyłącznie LINOMAG). Można sobie wyobrazić jakie to uszkodzenia skórno-mięśniowe we mnie nastąpiły w następstwie bardzo głębokiego oparzenia III stopnia.

Na skutek pooparzeniowy III stopnia mam nieuleczalne zaburzenia termoregulacji - Hipotermia, które objawiają się znacznym wychłodzeniem organizmu. Zaburzenia te powodowane są brakiem termoreceptorów (trwale uszkodzone termoreceptory) oraz bariery ochronnej skóry - upośledzeniem mechanizmów termoregulacji, dochodzi do bardzo szybkiej utraty ciepła. Skóra w wieku niemowlęcym nie zdążyła rozwinąć swoich właściwości ochronnych, do pełnego rozwoju tych właściwości potrzeba u zdrowego niemowlaka trzech lat, niestety na skutek oparzenia bariera ochronna skóry została całkowicie i trwale zniszczona, a jej rozwój zatrzymany. Zaburzenia te objawiają się dreszczami, bladością skóry, osłabieniem, zawrotami głowy, niepokojem, dezorientacja i panicznym lękiem przed zimnem). Nie jestem w stanie utrzymać stałej temperatury ciała, bardzo szybko tracę ciepło.

Okres jesienno-zimowy jest z tego powodu dla mnie praktycznie wyłączony z życia, nie jestem w stanie funkcjonować w środowisku zewnętrznym w chłodne dni, a także w pomieszczeniach gdzie jest klimatyzacja - dochodzi do bardzo szybkiej utraty cieplnej. Dostaję napadów drgawek i dreszczy, które paraliżują mnie całkowicie i uniemożliwiają przebywanie na zewnątrz, kiedy to się dzieje muszę natychmiast uciekać do ciepłego miejsca, położyć się pod kołdrą by ogrzać ciało i uspokoić dreszcze.

Od kilkunastu lat z powodu poważnych komplikacji zdrowotnych jestem osobą trwale niezdolną do pracy. Żyję poniżej absolutnego minimum socjalnego, utrzymuję się jedynie z zasiłków z MOPS (zasiłku pielęgnacyjnego 215 PLN oraz zasiłku stałego 560 PLN). Od 1998 roku do dziś, rozpaczliwie walczę o sprawiedliwość z ZUS, o skromną rentę socjalną, niestety bez skutku. ZUS widzi moje problemy natury pooparzeniowej tylko jako defekt kosmetyczny i za nic mają opinie lekarzy mnie leczących, za nic mają obszerną i bogatą dokumentację medyczną - eksperci ZUS wiedzą najlepiej.

Stan mego zdrowia jest bardzo poważny, jest to na skutek długotrwałego zaniedbania (poprzez brak środków na odpowiednie leczenie), wymagam pilnej i długoterminowej rehabilitacji, która jest wręcz konieczna, niestety jest płatna (zabiegi z NFZ nie są refundowane na specjalistyczną rehabilitację pooparzeniową).

Zdrowie mi już niestety nie wróci, ale poprzez długotrwałą i systematyczną rehabilitację zapobiegło by to pogorszeniu się stanu mego zdrowia, poprawiłby mi się znacznie stan moich blizn pooparzeniowych, poprawiła by się mobilność i elastyczność. Potrzebne są pilnie zabiegi laseroterapii, fizykoterapii, preso-terapii, kinezyterapii, treningi medyczne oraz indywidualne ćwiczenia z terapeutą. 

Bardzo wierzę w to, że gdybym przeszedł długotrwałą i systematyczną rehabilitację to komplikacje zdrowotne na pewno by się w jakimś stopniu zmniejszyły, a przede wszystkim dolegliwości bólowe, a ja mógłbym zacząć szukać chociaż dorywczych prac w okresie wiosenno-letnim. 

Jak możesz pomóc?

Sytuacja w której się znalazłem, bezradność wobec muru jaki przede mną ona postawiła, doprowadziła mnie do miejsca w którym zmuszony zostałem, chcąc kontynuować walkę z chorobą, zwrócić się do Państwa z prośbą o udzielenie mi swej pomocy. Można wesprzeć mnie poprzez wpłaty bezpośrednie środków na konto mojej zrzutki która została założona w celu gromadzenia środków na rehabilitację i leczenie. Jeśli możecie, jeśli jesteście w stanie mi w ten sposób pomóż, proszę o dokonywanie wpłat. Każda nawet najmniejsza ofiara będzie dla mnie wspaniałym gestem ludzkich serc. Za każdą z nich będę bardzo wdzięczny.

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/zycie-tomasza lub poprzez kliknięcie w menu "Jak możesz pomóc?"